ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Puste jajo płodowe

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Mężatka ·

5 tygodni temu koleżanka zrobiła test ciążowy i wyszedł pozytywny. Bardzo się ucieszyła i poszła od razu do lekarza ginekologa potwierdzić ciążę.

Lekarz zrobił USG i powiedział koleżance, że widzi bardzo ładny pęcherzyk ciążowy. Po czym przepisał koleżance hormon progesteron, bo pod koniec ubiegłego roku jej pierwsza ciąża obumarła.

Wyszła od lekarza bardzo szczęśliwa. Była przekonana, że teraz będzie wszystko dobrze. Lekarz kazał jej przyjść w 10 tygodniu ciąży, bo wcześniej był na urlopie, a może nie było potrzeby wcześniej, tego nie wiem.

Do 10 tygodnia ciąży koleżanka bardzo się cieszyła i planowała przyszłość. Postanowiła, że we wrześniu powie w pracy, że jest w ciąży i szybko pójdzie na zwolnienie lekarskie.

Nadszedł dzień, w którym koleżanka miała pójść do lekarza. Od samego rana żyła w strachu o to, czy wszystko dobrze z dzieckiem. Powiedziała o tym lekarzowi.

Lekarz zrobił USG i powiedział, że niestety nie jest dobrze, bo ciąża obumarła i wypisał skierowanie do szpitala na zabieg łyżeczkowania. Koleżanka była w szoku, przecież to nie może być prawdą, po raz drugi ciąża obumarła? Jak to możliwe?

Następnego dnia poszła do szpitala i tam się dowiedziała, że nosi w sobie puste jajo płodowe, czyli bez zarodka. Zarodek nie zaczął się rozwijać, albo przestał się rozwijać na samym początku ciąży, gdzieś około 6 tygodnia.

Przez 10 tygodni bardzo dobrze się czuła i mówiła dużo o dziecku. Zastanawiała się czy urodzi się chłopczyk, czy dziewczynka. Potem doszła do wniosku, że najważniejsze, aby dziecko było zdrowe.

Czy w takiej sytuacji można mieć nadzieję, że trzecia ciąża zakończy się porodem? A może trzeba jakieś badania specjalistyczne zrobić, aby się dowiedzieć co było przyczyną poronień?

Zastanawiam się czy ja miałabym siłę na to, aby po raz trzeci zachodzić w ciążę …

Kilka lat później … 6.02.2021 r.

Teraz już mogę o tym pisać, bo opisana powyżej sytuacja i mnie dotyczyła, dobrych parę lat temu. Niestety moja druga ciąża obumarła. Też miałam taką samą diagnozę – puste jajo płodowe.

Przeżyłam to ciężko, ale w końcu doszłam do wniosku, że nadzieja umiera ostatnia. I zajęliśmy się z mężem i lekarzem dociekaniem, dlaczego moje ciąże obumierają i jak można temu zaradzić … i czy w ogóle da się coś z tym faktem zrobić.




Brak komentarzy

Wróć do spisu treści