ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Pierwszy krzyk mojego dziecka

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Młoda mama ·
Gdy się kładłam spać 12 listopada czułam, że poród zbliża się wielkimi krokami, gdyż bardzo bolał mnie brzuch. Nad ranem około 4 godziny odeszły mi wody płodowe. Wpadliśmy z mężem w panikę, bo przecież miałam rodzić w następnym tygodniu.

Bardzo się baliśmy, że skoro mi wody odeszły, to może dziecku grozić jakieś niebezpieczeństwo. Gdzieś tam w myślach kołatały mi się jakieś przeczytane informacje, że jest źle z dzieckiem, gdy wody są koloru zielonego. Moje wody były przezroczyste. Mimo wszystko trzeba jechać natychmiast do szpitala.

Nie wiedziałam co mam najpierw zrobić. Biegałam po domu bez celu. Nie spakowałam sobie wcześniej torby do szpitala, a tyle o tym czytałam, że trzeba ją wcześniej spakować ...

Powrzucałam do torby koszulę nocną, pantofle, ręcznik, przybory toaletowe. W tak zwanym międzyczasie zadzwoniłam do mojej lekarki, która na wiadomość o wodach płodowych kazała mi jechać do szpitala. Ponadto kazała mi do siebie zadzwonić, gdy już będę w szpitalu. Potem wpadłam jeszcze szybko pod prysznic i pojechaliśmy …

Wraz z odejściem wód płodowych zaczęły się bardzo bolesne skurcze. Gdy zbliżaliśmy się do szpitala te skurcze były coraz silniejsze i coraz bardziej bolesne. W przerwie między skurczami ledwo doszłam do szpitala z parkingu szpitalnego.

W szpitalu lekarz mnie zbadał, z dzieckiem było wszystko w porządku. Ponadto potwierdził rozpoczęcie porodu i kazał mnie podłączyć do aparatu, aby wykonać KTG. A skurcze były już tak silne, że zaczęłam się skręcać z bólu …

A potem przyjechała moja pani doktor, przygotowano salę operacyjną i mnie do cięcia cesarskiego. Tuż przed znieczuleniem zewnątrzoponowym miałam rozwarcie na 4 cm i niesamowicie bolesne skurcze … Troszeczkę zaczęłam krzyczeć z bólu …

Była godzina 7.10 gdy usłyszałam pierwszy krzyk mojego dziecka … a potem położyli mi na piersiach maleństwo, moje dziecko … które w momencie dotknięcia mojej skóry natychmiast przestało płakać. A ja na jego widok zaczęłam bardzo płakać, bo przecież jednak się udało … jest na świecie moje dziecko …

A potem wzięto go na badania i po chwili usłyszałam, że waga dziecka jest bardzo mała bo 2550 g. Zadałam pytanie: dlaczego jest taki malutki? Nikt mi na to nie odpowiedział, ale jeden z lekarzy powiedział, że dziecko jest zdrowe i to jest najważniejsze w tej chwili. Bartuś otrzymał 10 punktów w skali Apgar. Moja radość była ogromna …

Dodam jeszcze, że to niesamowite przeżyć podczas jednego porodu: częściowo poród naturalny oraz cięcie cesarskie. W zasadzie już niewiele brakowało do końca porodu naturalnego. Jednak nie mogło do niego dojść ze względu na moją niekorzystną przeszłość oraz bardzo wysokie ciśnienie.

Najważniejsze, że dziecko jest już na świecie …

Kilka lat później … 8.06.2021 r.

Tego momentu, kiedy położono mi płaczące dziecko na piersi, to nigdy nie zapomnę. A szczególnie tego momentu, gdy moje dziecko przestało płakać po zetknięciu się z moją skórą. Maleństwo wiedziało, że jestem jego mamą.



Brak komentarzy

Wróć do spisu treści