Oczywiście (niestety) nie wchodziło w grę zamieszkanie po ślubie w Krakowie. Całe swoje życie mieszkałam w bloku w Krakowie.
Moi rodzice pochodzą ze wsi. Poznali się w Krakowie na jakiejś zabawie. Tak zwyczajnie, normalnie w realu.
Na wieś do jednej i drugiej babci jeździłam od dziecka bardzo często. I bardzo lubiłam przebywanie na wsi u babć. Przyznam, że w dzieciństwie marzyłam o tym, żeby zamieszkać na wsi koło jednej z babć.
Jak dorosłam, to zdałam sobie sprawę z tego, że nie stać mnie na zakup działki oraz domu na wsi i przestałam myśleć o mieszkaniu na wsi.
Paweł mieszkał na wsi w domu jakieś 30 km od mojego miejsca zamieszkania. A mieszkał tylko ze swoją mamą (czyli moją przyszłą teściową???).
Właściwie to naturalne, że w takiej sytuacji, to przyszła żona powinna z nim, u niego zamieszkać (z teściową!).
To ja miałabym się rozstać z moimi rodzicami, z miastem i zamieszkać na wsi, z mężem i z TEŚCIOWĄ?!!!!
Nie znałam przypadku aby synowa z teściową się pokochały ...
Kilka lat później … 8.02.2020 r.
Tak, to było straszne. Jak się rozstać z miastem i zamieszkać na wsi? Wiem, że od dziecka chciałam mieszkać na wsi, ale to było tylko marzenie, nie do spełnienia. Czyżby jednak właśnie miało się spełnić?
I to rozstanie z rodzicami … którzy byli coraz starsi i każdego dnia mogli liczyć na moją pomoc. Jak ja ich zostawię?
A jednak zostawiłam, z ogromnym bólem serca i płaczem, ale musiałam ich zostawić. Tak jak oni kiedyś zostawili na wsi swoich rodziców i wyruszyli do miasta za pracą. Taka kolej rzeczy ….