ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Dzieci i telefony komórkowe

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Mężatka ·

Muszę przyznać, że dzieci teraz żyją zupełnie inaczej, jak my dorośli kiedyś, gdy byliśmy dziećmi.

Teraz dziecko dostaje od rodziców wszystko to, co chce i musi mieć to, co ma kolega. Co prawda dawniej nie było tych wszystkich gadżetów typu: komputer, komórka, tablet, łyżworolki, deskorolka, skuter, quad.

Kiedyś wystarczyła guma do skakania i skakało się na niej każdego dnia. To dopiero była frajda. Moja koleżanka ma 9 letnią córkę i pokazała jej jak się kiedyś grało w gumę.

Dziewczynka była zdumiona i powiedziała, że gra w gumę jest jakaś dziwna. Notabene, ta dziewczynka nie ma komórki. Rodzice nie kupią jej telefonu komórkowego, bo emituje promieniowanie elektromagnetyczne szkodliwe dla zdrowia, szczególnie dla mózgu dzieci.

Czytałam, że nieużywany telefon komórkowy powinien leżeć co najmniej 2 metry od nas, a na noc najlepiej go wyłączyć i położyć jak najdalej od swojego ciała. Odkąd jestem mężatką, to mój mąż o to dba. Nasze telefony, gdy śpimy, leżą na komodzie oddalonej parę metrów od nas.

Przed zamążpójściem przez parę lat telefon służył mi jako budzik i leżał niecały metr od mojej głowy. A gdy zadzwonił, to brałam go do ręki, budzik wyłączałam, a telefon kładłam koło poduszki i jeszcze przez parę minut leżałam.

A co do dzieci … u mnie na wsi rodzice kupili 10-letniemu chłopcu skuter, a inni rodzice swojemu dziecku quad. To są dosyć drogie rzeczy.

Inny rodzic pytał mojego męża co można robić na tablecie, bo musi go koniecznie kupić dla dziecka. Powód zakupu: tablet ma kolega jego dziecka.

Najbardziej mnie zszokowało, gdy zobaczyłam na wsi 3-latka z własnym telefonem komórkowym!

Kilka lat później … 22.01.2021 r.


Mój i mojego męża smartfon nie leżą w pokoju, w którym śpimy. Do obudzenia nas służą nam zwykłe budziki. W ogóle smartfon służy mi tylko do koniecznego kontaktu. Używam go do rozmowy telefonicznej lub smsowania. Nie mam w nim wlączonego Internetu. Nie ślęczę nad nim w środkach komunikacji miejskiej.

Nasze dziecko nie jest nimi zainteresowane. Jedyne co umie obsłużyć w naszych smartfonach, to tylko aparat fotograficzny. Nigdy w nic nie grał na smartfonie. I dobrze mu z tym.



Brak komentarzy

Wróć do spisu treści