W piątek po południu stwierdziłam, że mam ogromną potrzebę pobycia trochę z moimi rodzicami. Postanowiłam spędzić z nimi sobotni dzień. Rano w sobotę o 6.15 wyszłam z domu. Jechałam 4 środkami komunikacji miejskiej: najpierw autobusem, potem tramwajem, a potem jeszcze 2 autobusami.
Po 2 godzinach podróży zapukałam do drzwi moich rodziców. Byłam już trochę zmęczona. Nie ma to jak jeździć samochodem, dużo szybciej pokonuje się każdą trasę. Mąż chciał mnie podwieźć do Krakowa, ale ja chciałam trochę pobyć sama. Wieczorem miał po mnie przyjechać.
Spędziłam miły dzień, głównie z mamą, bo tata ciągle gdzieś wychodził po zakupy. Chciałam go zastąpić albo pójść z nim, ale powiedział, że sobie sam świetnie poradzi.
Plotkując z mamą, wzięłyśmy się do pieczenia placka. Dostałam od koleżanki przepis o bardzo wychwalanym placku i chciałam go wypróbować.
Przepis jest bardzo prosty: 1 szklanka mąki, 1 szklanka kaszy mannej, pół szklanki cukru, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, około 1 kg jabłek.
Jabłka zetrzeć na tarle, a resztę produktów zmieszać ze sobą bardzo dokładnie. Połowę tej mieszanki wysypać do tortownicy, na to wyłożyć starte jabłka i posypać resztą mieszanki. Na końcu pokroić ¾ kostki masła w plasterki i wyłożyć te plasterki na górę placka. Piec w rozgrzanym piekarniku w temperaturze 170 stopni C przez około 40 minut.
Coś nam ten placek nie wyszedł. Spód był sypki, a całość bardzo słodka. Włożyłyśmy więc ten placek z powrotem do piekarnika na jakiś czas. Czasu tym razem nie mierzyłyśmy.
Wyciągnęłyśmy go z piekarnika bardzo spieczonego. Spód placka już nie był taki sypki. Placek jak dla mnie jest za bardzo słodki. Zastanawiam się czy gdyby dać mniej tej mieszanki na spód i dużo mniej cukru, to czy wtedy nie byłby ten placek smaczniejszy …
Kilka lat później … 23.09.2020 r.
Co jakiś czas robię placek z jabłkami i z bitą śmietaną. Moja rodzina go uwielbia. Przepis pochodzi z Internetu, niestety nie pamiętam z jakiej strony internetowej.
Składniki:
- 2 jaja
- ½ l śmietany 30%
- 150 g cukru
- 150 g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżka oleju
- kilka jabłek
- kilka kostek gorzkiej czekolady
- galaretka pomarańczowa lub cytrynowa
Przygotowanie:
Żółtka oddzielić od białek. Białka z dodatkiem soli ubić na sztywno.
Do piany dodać cukier, łyżeczkę cukru waniliowego i jeszcze chwilę ubijać.
Do masy dodać żółtka i delikatnie wymieszać.
Po wymieszaniu dodać do masy mąkę, proszek do pieczenia, olej i znowu delikatnie wymieszać.
Masę przelać do tortownicy o średnicy 24 cm, uprzednio wysmarowanej masłem/margaryną oraz wysypanej bułką tartą.
Biszkopt piec w temp. 180 st. C przez około 30 minut. Biszkopt wystudzić. Nie wyjmować go z tortownicy.
Jabłka zetrzeć na tarce z dużymi oczkami, zagotować, wsypać galaretkę, wymieszać, wyłożyć na biszkopcie i wystudzić. Włożyć do lodówki do schłodzenia.
Śmietanę ubić z 1 łyżeczką cukru waniliowego i wyłożyć na ciasto. Śmietanę można posypać startą czekoladą.
Żona brata mojego męża przekrawa biszkopt na pół i część jabłek układa na przekrojonym biszkopcie.