Oboje z Pawłem nie przepadamy za imprezami. W związku z czym nie jesteśmy też dziś na żadnej imprezie, czy balu sylwestrowym. Cieszę się, że oboje tak mamy, bo gdyby jedno z nas lubiło chodzić na imprezy czy je organizować, to dla drugiego byłyby one męką.
A dziś jesteśmy w uroczym mieście Kazimierzu Dolnym. Już kiedyś tu byliśmy w Sylwestra. Spodobało nam się wtedy w tym pełnym zabytków mieście i chcieliśmy tu jeszcze kiedyś wrócić. Nie sądziłam, że to tak szybko nastąpi.
Do południa i po południu spacerowaliśmy po mieście, było bardzo romantycznie, zwłaszcza wtedy gdy zrobiło się ciemno i rozbłysły lampy w mieście. Na obiad wstąpiliśmy na pyszne naleśniki francuskie do naszego ulubionego miejsca.
A teraz siedzimy sobie w ciepłym pokoju w pensjonacie i oczekujemy północy, chyba jak każdy tego dzisiejszego szczególnego dnia. I dlatego też na wszystkie dni nadchodzącego roku życzę Wam: spokoju, zdrowia, radości z przyjaciół, wiary w sercu, światła w mroku, przyjemności w dotyku, słodkości w przełyku, szelestu w kieszeni i słońca promieni ...
Na każdym kroku miłości w Nowym Roku!!!
Niech spełnią się wszystkie Wasze marzenia!!!
Kilka lat później … 12.06.2020 r.
To był pierwszy i ostatni raz … kiedy byliśmy drugi raz w tym samym miejscu. Stwierdziliśmy, że nie ma nic atrakcyjnego w ponownym zwiedzaniu tego samego miejsca.
Nasze wspomnienia z tego okresu to głównie: nieziemskie zimno w pokoju i jadalni pierwszego dnia pobytu. Dwa łóżka bardo wąskie i bardzo niewygodne. Na obu łóżkach były góry i doliny. Nie było mowy o spaniu w takich warunkach.