ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Wiosenne przeziębienie

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Mężatka ·
No i pochorowaliśmy się, ja z Pawłem. Co ciekawe, zupełnie co innego nam dolega. Mnie boli gardło już 3 dzień. Próbuję z tym walczyć na różne sposoby, oczywiście bez wizyty u lekarza. Chociaż dziś rano zastanawiałam się czy nie pójść z tym gardłem do lekarza. Tak bardzo mnie to gardło bolało. Teraz mniej mnie boli więc myślę, że chyba powoli dochodzę do siebie.

Natomiast Paweł od poniedziałku ma straszny katar i ból głowy. Też nie poszedł do lekarza. Co gorsza do pracy musi chodzić. Twierdzi, że nie może nie iść do pracy. Sytuację w pracy ma coraz gorszą. Jego kolegę z pracy zwolniono dwa tygodnie temu. W zasadzie nie wiadomo dlaczego. Od tego kolegi Pawła są dużo gorsi pracownicy i nadal pracują. Paweł musiał przejąć część obowiązków tego kolegi. Choroba Pawła to może trochę przez stres a trochę przeze mnie.

W sobotę postąpiłam bardzo nierozsądnie. Nie zastanawiając się nad konsekwencjami swoich pomysłów poprosiłam Pawła aby ubrał eleganckie półbuty na pogrzeb. A przecież dopiero mamy marzec. Nie pomyślałam w ogóle, że może mu być zimno w tych butach. W kościele przemarzły Pawłowi nogi. A to dopiero był początek pogrzebu.

Potem szliśmy do cmentarza bardzo wolnym krokiem ze 2 km. Bardzo to długo trwało. Na dodatek w rękach trzymał wiązankę. Ręce mu też zmarzły, bo żadne z nas nie pomyślało aby zabrał z domu rękawiczki. A wiał bardzo silny i zimny wiatr. No cóż, a ja byłam bardzo ciepło ubrana. Kozaczki, rajstopy, rękawiczki, kaptur na głowie od kurtki. Mężczyznom nie wypadało mieć na głowie nakrycia. No i tak własnego męża doprowadziłam do choroby.

Głupota ludzka nie zna granic.

Kilka lat później … 19.07.2020 r.

Nie pamiętam już tego przeziębienia. Od tamtego czasu było ich już wiele … Poza tym teraz wszyscy boją się koronawirusa. Chociaż, może nie wszyscy. Nie pojechaliśmy w tym roku na żadne wczasy i nie pojedziemy. Powód – koronawirus.

Znajomi i rodzina różnie podchodzą do tego tematu. Jedni są obecnie na wczasach i chwalą się tym na portalu, wszyscy wiemy na jakim. A inni nigdzie nie pojadą, nie chcą ryzykować zakażenia.

A ja sobie obecnie codziennie jeżdżę do pracy, ale autobusami i tramwajami. Każdego dnia wsiadam do środka komunikacji miejskiej i się zastanawiam nad tym, gdzie mam usiąść, żeby się nie zarazić … Zwykle siedzę lub stoję przy otwartym oknie. Niestety nie zawsze można otworzyć okno, bo jak jest cieplejszy dzień, to kierowca włącza klimatyzację. Wtedy siadam lub stoję jak najbliżej drzwi. I tak dzień po dniu sobie biegnie …



Brak komentarzy

Wróć do spisu treści