Mój synek Bartuś nie zna smaku słodyczy. Ma 15 miesięcy i nie jadł jeszcze żadnej czekoladki. Uważam to za sukces, bo widzę wśród znajomych osób, że 2 latka jedząca różne czekolady, czekoladki to normalka. Oczekuje od przychodzących ludzi do jej domu, że każdy da jej coś słodkiego.
Prawdę mówiąc to myślałam, że rodzice takim małym dzieciom nie pozwalają jeszcze jeść słodyczy. Trochę byłam zaskoczona, gdy usłyszałam o tej 2 latce, która wręcz domaga się słodyczy.
Parę dni temu oglądałam ciekawy program telewizyjny o tym jak cukier wpływa negatywnie na pracę naszych organów wewnętrznych. Regularne zjadanie dużych ilości cukru może w konsekwencji doprowadzić do cukrzycy.
Lekarz podkreślał, że dzieci w ogóle nie powinny jeść cukru. Mówił żeby zwracać uwagę na to co kupujemy w sklepach, bo niestety w wielu produktach spożywczych jest cukier. Należy czytać etykiety. Pod hasłem węglowodany najczęściej czai się cukier. Może więc lepiej przyjąć, że węglowodany to też cukier. 1 łyżeczka cukru waży 5 g, a kalorii ma 20.
Przyglądnęłam się temu co zjadam oraz piję każdego dnia i zaczęłam liczyć kalorie. Wyszło tego bardzo dużo, oj bardzo dużo, z samego tylko cukru. Przed chwilą zjadłam mój ulubiony jogurt owocowy 150 g, który zawiera aż 3 łyżeczki cukru. A wcześniej wypiłam herbatę, którą posłodziłam tylko jedną łyżeczką cukru. I już mamy 4 łyżeczki cukru …
Kilka lat później … 17.12.2021 r.
Na szczęście już nie słodzę napojów, ale czasem sięgam po słodycze. Moje dziecko jada już słodycze, ale są to bardzo rzadkie przypadki, ponieważ sklepowe słodycze go uczulają. Po zjedzeniu kawałka tylko jajka niespodzianki wyskakuje mu nagle na ciele duża krosta.