Jak ten czas szybko leci. W maju będziemy z mężem obchodzić 3 lecie naszego małżeństwa. Jeszcze nie tak dawno temu tylko się ze sobą spotykaliśmy.
Chodziliśmy do kina, na spacery, na gorącą czekoladę, jeździliśmy na wycieczki. Bardzo grzecznie trzymaliśmy się tylko za rączki. Nawet jak byliśmy nad morzem przez 7 dni to też tylko trzymaliśmy się za rączki na spacerach.
Tak samo było parę miesięcy później podczas parodniowej wycieczki do Kazimierza Dolnego. Na tym wyjeździe byliśmy już z Pawłem parą narzeczonych.
Czasem zastanawiamy się z Pawłem nad tym, czy nie traciliśmy czasu na trzymanie się za rączki … Często z mężem wracamy do chwil sprzed ślubu …
Czasem zastanawiamy się z Pawłem nad tym, czy nie traciliśmy czasu na trzymanie się za rączki … Często z mężem wracamy do chwil sprzed ślubu …
No ale cóż, zostaliśmy tak, a nie inaczej wychowani.
Ja czasem żałuję, że wyszłam za Pawła za mąż po 1,5 roku znajomości, a nie tak jak on chciał, po pół roku. Rok czasu nam umknął. Może mielibyśmy już teraz dzidziusia …
Ciekawa jestem jak teraz młodzież spędza czas na randkach. Aż mnie strach ogarnia jak pomyślę co mogą robić po tym co usłyszałam wczoraj w busie.
Siedziało koło mnie trzech 16-latków. Z ich rozmowy wynikało, że mają po 16 lat. Jeden z nich zapytał dwóch pozostałych, czy wyrwali ostatnio jakieś dupy. Jeden z nich odpowiedział, że w sobotę rwał w jakimś klubie i po 15 minutach już wylądował w … Nie dosłyszałam reszty zdania.
Ciekawa jestem jak teraz młodzież spędza czas na randkach. Aż mnie strach ogarnia jak pomyślę co mogą robić po tym co usłyszałam wczoraj w busie.
Siedziało koło mnie trzech 16-latków. Z ich rozmowy wynikało, że mają po 16 lat. Jeden z nich zapytał dwóch pozostałych, czy wyrwali ostatnio jakieś dupy. Jeden z nich odpowiedział, że w sobotę rwał w jakimś klubie i po 15 minutach już wylądował w … Nie dosłyszałam reszty zdania.
Popatrzyłam na niego zdumiona. Mają dziewczyny za nic. Są jedynie do wyrwania? Co to w sumie znaczy? Wyrwać dupę to uprawiać seks z dziewczyną?
Smutne. Oj bardzo smutne. Może kiedyś zmądrzeją ...
Smutne. Oj bardzo smutne. Może kiedyś zmądrzeją ...
Kilka lat później … 23.11.2020 r.
Tak, czas szybko pędzi, niestety. Jak czytam te moje blogi i widzę tę datę, np. dziś 30 styczeń 2013, to nie mogę się nadziwić temu, jak to dawno napisałam. I wiecie co, ten mój blog, to jest trochę jak pamiętnik. O wielu sprawach już dawno zapomniałam i gdyby nie blog, to zapewne już nigdy bym nie wróciła do niektórych spraw.
Długo żałowałam, że nie zdecydowałam się szybciej na małżeństwo. Tylko po co to robiłam? Jakoś żal mi było straconego czasu. Może nie byłoby żalu, gdybyśmy z Pawłem mieli po 20 lat. W każdym bądź razie teraz uważam, że lepiej się skupić na dniu dzisiejszym lub jutrzejszym, a nie rozpamiętywać bez końca … co by było gdyby …