... i zaczęłam otrzymywać listy oraz na nie odpowiadać.
Były to listy od przeróżnych facetów: kawalerów, rozwodników, bardzo młodych i bardzo posuniętych w latach (czyli dużo starszych ode mnie).
Postawiłam na kawalerów mniej więcej w moim wieku i zaczęłam się umawiać na randki w ciemno, oczywiście w miejscu, gdzie było mnóstwo ludzi (np. w kawiarni).
Było bardzo dużo stresu, ponieważ nie wiadomo było kim ta osoba tak naprawdę jest. Znajomość z daną osobą najczęściej kończyła się na jednym spotkaniu.
Panowie nie potrafili zachować się po męsku i napisać po spotkaniu: cześć, jesteś sympatyczna, ale to nie to. Niektórzy po spotkaniu nic już nie napisali do mnie.
Z paroma osobami spotkałam się co najwyżej po 3 razy i ciągle to nie było to.
Czasem wydawało mi się, że z kimś nawiązałam nić porozumienia a tu po spotkaniu ani śladu listu ...
Kilka lat później … 21.01.2020 r.
Tak, to jest bardzo ważne: umawianie się w miejscach bardzo publicznych. Ja głównie wybierałam Rynek Krakowski. Tam jest wiele miejsc, gdzie można usiąść, wypić kawę i porozmawiać. A po spotkaniu nie wsiadać do samochodu nieznajomego …