ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Niedziela Palmowa

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Mężatka ·
Parę dni temu poprosiłam Pawła o zakup palmy. No i kupił, dwie. Jedną dla nas, a drugą dla jego mamy. Piękne palmy, dość duże i grube. Ucieszyłam się bardzo, bo w ubiegłym roku zupełnie nie pomyśleliśmy o zakupie palmy.

W ubiegłą niedzielę na mszy przed nami stało małżeństwo z dzieckiem. I to dziecko chwilami odciągało moje myśli (niestety) z odbywającej się mszy świętej. Pawła pewnie też, bo żadne z nas nie pamiętało ogłoszeń parafialnych.

A dziś rano wyciągnęłam palmę z flakonu i położyłam ją w pobliżu drzwi, po to aby o niej nie zapomnieć. Po czym poszłam zrobić sobie i Pawłowi śniadanie. Paweł w tym czasie odbywał codzienny rytuał golenia. Swoją drogą nie widziałam jeszcze swojego męża z zarostem dwudniowym.

Robię to śniadanie i nagle do kuchni wchodzi teściowa i mówi, że sobie coś przypomniała i zadała mi pytanie: czy w ubiegłą niedzielę przypadkiem ksiądz nie mówił, że błogosławienie palm odbędzie się podczas sumy, czyli o 11 godzinie? No cóż, jak pisałam wyżej niestety nie pamiętałam ogłoszeń.

Po śniadaniu wzięliśmy tę palmę ze sobą do samochodu i pojechaliśmy do kościoła na mszę, na godzinę 8. Pod kościół zajechaliśmy około 7.50 i postanowiliśmy się poprzyglądać ludziom, czy niosą ze sobą palmę. Nikt nie miał palmy. Bardzo zawiedziona wysiadłam z samochodu bez palmy. Palma została na tylnym siedzeniu.

Na mszy o 8 rano było bardzo mało parafian. Pewnie dlatego, że większość wybierze się na 11 z palmą. Zresztą ksiądz podczas ogłoszeń parafialnych powiedział o tym, że błogosławienie palm będzie o 11 oraz konkurs na największą i najpiękniejszą palmę.

Nie rozumiem tego. Większość rodzin nie miała szansy na błogosławienie palmy? W Krakowie nie ma takiej możliwości. Na każdej mszy jest błogosławieństwo palm.

Kilka lat później … 27.07.2020 r.

Co parafia to inne zwyczaje. Tak to już jest. W końcu się przyzwyczaiłam do tego, że pewne sprawy wyglądają inaczej na wsi, a inaczej w mieście. W Krakowie nie było konkursów na największą, najpiękniejszą palmę i nagród. Całe rodziny są zaangażowane w wytworzenie dużej palmy. Brat mojego męża rok w rok wraz ze swoją rodziną tworzył palmy. I wiele razy zajęli pierwsze miejsce w tym corocznym konkursie.



Brak komentarzy

Wróć do spisu treści