ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Moje sobotnie gotowanie

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Mężatka ·
Dziś sobota czyli mój dyżur w kuchni. Na obiad wymyśliłam na dziś jedno danie – biały barszczyk. Biały barszczyk z jajkiem na twardo, kiełbaską, suszonymi podgrzybkami i ziemniakami.

Gotowanie barszczu rozpoczęłam o godzinie 11. I całe szczęście, że nie później. Po 12 godzinie postawiłam ziemniaki na gazie. Zabrałam się za obranie jajek ze skorupek i nagle prądu zabrakło. A jak prądu nie ma to i wody nie ma. Całe szczęście, że zupa była już na ukończeniu.

Podałam więc tę zupę moim domownikom. Bardzo im smakowała, mnie zresztą też. I co teraz robić? Jak długo tego prądu nie będzie? Sprzątać się nie da. Nic się nie da robić bez prądu i wody. Zaczęliśmy z Pawłem czytać i przeglądać prasę.

Po 3 godzinach zaczęłam się wkurzać. Znalazłam jakiś numer telefonu do dostawcy prądu. A tam automat poinformował mnie, że biuro obsługi działa w dniach powszednich. No to klops. Paweł wziął się za szukanie jakiegoś innego numeru i znalazł na fakturze numer telefonu, pod którym należy zgłaszać awarię.

No to dzwonię. I znów automat, hahaha. Z automatu dowiedzieliśmy się, że ten numer telefonu jest dla mieszkańców Krakowa, hahahaa. Dlaczego jest podany na naszej fakturze?

Zaczęłam namawiać Pawła na to, aby zadzwonił do kogoś ze wsi. Na pewno ktoś wie, co się dzieje i kiedy będzie ten prąd. A jak nie będzie tego prądu parę dni? Paweł chyba miał mnie dość, bo w końcu wykręcił numer telefonu do swojego krewniaka ze wsi.

Chłopak wiedział co się dzieje. Był w pracy kiedy ten prąd wyłączono i tam się dowiedział, że na dzień dzisiejszy były plany wyłączenia prądu na parę godzin. Za pół godziny mieli go ponownie włączyć. I włączyli.

Po tym wszystkim uświadomiłam sobie, że tylko ja jedna w domu miałam w głowie czarne scenariusze typu: brak prądu przez parę dni. I jak my te parę dni przeżyjemy bez kropli wody z kranu??? Nie wiem dlaczego tak jest, że ja od razu tworzę czarne scenariusze przyszłości ... ???
Kilka lat później … 10.07.2020 r.
No to wymyśliłam … parę dni bez prądu … Skąd wzięłam te parę dni?
Nigdy nie było sytuacji, aby prądu przez tyle dni nie było. Na szczęście, już nie jestem taką pesymistką.



Brak komentarzy

Wróć do spisu treści