ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Zagubione wyniki badań

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Mężatka ·

Ja nie wiem co to jest, że ciągle muszą być jakieś problemy. 1 czerwca będąc jeszcze na urlopie pojechałam oddać krew i mocz do analizy. Nie wiem czy to przeczucie, czy jak to inaczej nazwać, ale byłam przekonana, że z odebraniem wyników badań będzie problem.

W przychodni powiedziano mi, że wyniki będą do odebrania następnego dnia roboczego. 1 czerwca był piątek, więc po wyniki wybrałam się w poniedziałek 4 czerwca. Nie było wszystkich wyników. Lekko się zdenerwowałam, ale pani w rejestracji stwierdziła, że nie ma się co denerwować bo na pewno będą następnego dnia. Na dodatek doradziła mi abym nie przychodziła następnego dnia, tylko po długim weekendzie ponieważ: „po długim weekendzie ma Pani zamiar przyjść na EKG, to przy okazji odbierze sobie Pani resztę wyników badań”.

Posłuchałam kobiety i przyszłam wczoraj czyli 11 czerwca na EKG, ale najpierw podeszłam do rejestracji po wyniki. I dowiedziałam się, że nie ma. Ta sama pani dopytywała się, czy aby na pewno ich już nie odebrałam. A konkretnie chodziło o oznaczenie grupy krwi. Potem sprawdziła dokładnie i stwierdziła, że nie dostali tego oznaczenia.

Zadzwonili do szpitala, w którym wykonywane się te oznaczenia i otrzymali informację, że wynik był wysłany, ale mimo tego wyślą jeszcze raz i na pewno będzie do odbioru następnego dnia, czyli dzisiaj. No cóż na EKG poszłam trochę zdenerwowana.

Wszystkie wyniki musiałam mieć na dzisiaj, ponieważ to na dziś lekarz mi wyznaczył termin na dostarczenie wyników do zabiegu. Poszłam dziś do przychodni i czegóż się tam dowiedziałam? Otóż, że nie dostali dziś mojej grupy krwi! Doradzono mi abym pojechała do tego szpitala celem odebrania wyniku i zrobienia tam awantury.

Była godzina około 14 jak wybiegłam z tej przychodni bardzo zdenerwowana. Jak mogę jechać o takiej porze przez cały Kraków, a potem pojechać w odwrotną stronę do lekarza, który czeka na wyniki? A jak utknę w korkach?

Wpadłam do pracy i trzęsąc się niemal ze zdenerwowania zrobiłam karczemną awanturę kobiecie przez telefon, która twierdziła, że wynik wysłała do przychodni oraz że przychodnia go zagubiła. Podczas „rozmowy” wyszło, że pani wysłała wynik do zupełnie innej przychodni.

Obie przychodnie znajdują się na ulicy, której nazwa rozpoczyna się od literki a! Na szczęście nie było daleko do tej przychodni więc ostatecznie wylądowałam dzisiaj u lekarza ze wszystkimi wynikami badań.

Dowiedziałam, że mam bardzo dobre wyniki i w związku z tym jestem gotowa na zabieg …

Kilka lat później … 26.08.2020 r.


Kiedyś powiedziałabym, że mam pecha. A dziś stwierdzam, że to nie pech, tylko zwykła ludzka pomyłka. Nikt nie jest nieomylny. Mnie też się zdarzają pomyłki. Najważniejsze, że tego dnia ostatecznie wszystko udało mi się załatwić.



Brak komentarzy

Wróć do spisu treści