Mój synek bardzo się zmienił. Z grzecznego dziecka zrobił się mały łobuziak. Zastanawiam się czy to po prostu jakiś tam etap rozwoju, czy może moje dziecko będzie bardzo żywotne.
Podczas jedzenia, czyli też podczas picia mleka, dziecko jest bardzo ruchliwe. Obie nóżki Bartusia są w ruchu. Jedna szuka oparcia, a druga robi coś zupełnie innego. A rączki chcą wyciągnąć butelkę, albo przesunąć butelkę w bok, albo wręcz wyrzucić butelkę w powietrze. Istny cyrk się robi w trakcie jedzenia.
Do tego dochodzi ciągłe wyginanie ciała. To chyba już jest jakaś instynktowna chęć siedzenia. Z drugiej strony jak go chcę posadzić na kolanach, to wtedy Bartuś nie rozumie, o co mi chodzi. Myślę, że na siedzenie jeszcze przyjdzie czas. Lekarka mówiła, że w 6 miesiącu powinien siedzieć.
Bartuś dużo już rozumie i pewnego dnia zauważył moją nieobecność w domu. Nie było mnie ponad 3 godziny. Miałam wiele spraw do załatwienia w Krakowie i trochę czasu mi to zajęło. Podczas mojej nieobecności Bartuś był bardzo niespokojny i płaczliwy. Nie chciał w ogóle spać. Babcia (moja teściowa) musiała go ciągle nosić.
Po moim powrocie dziecko od razu usnęło, ale bardzo czujnie. Nie mogłam się w ogóle oddalić od jego łóżeczka, bo od razu otwierał oczy i się denerwował. Muszę przyznać, że ta tęsknota dziecka za mną, czyli za mamą, troszeczkę mnie poruszyła i wzruszyła.
Kilka lat później … 17.07.2021 r.
Cudownie jest być mamą. Małe dziecko jeszcze nie potrafi samo się przytulić do mamy i powiedzieć jej, że ją kocha. No, ale już takie duże dziecko, jak moje obecnie, to już (lub jeszcze) chętnie to robi. I cudownie jest słyszeć słowa: mamo, kocham cię najbardziej na świecie …