ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Moja bratanica

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Mężatka ·

Jestem zakochana ... w mojej bratanicy. Niestety nie potrafię znaleźć w sobie takich gorących uczuć wobec dzieci rodzeństwa mojego męża. Czy to jest normalne? Może gdybym uczestniczyła w ich życiu od narodzin byłoby inaczej?

Poznałam ich gdy jedno miało 4 lata a drugie 7 lat. Byliśmy obcy dla siebie. Rodzice ich im mówili, że jestem ciocią, ale ja się nią w ogóle nie czułam. Co czuły takie małe dzieci w stosunku do mnie? Może dziwiły się co też ich rodzice opowiadają. Jaka ciocia? Nigdy jej przecież wcześniej nie widzieli. Jak dojdzie do naszego spotkania, to właściwie się do nich nie odzywam. Oboje mnie bardzo obserwują. Trochę mnie to drażni, ale właściwie nie powinno dziwić.

Natomiast jak tylko zobaczę moją bratanicę to nie odstępuję jej niemal na krok. Bawię się z nią, rozmawiam. Uwielbiam ją i widzę, że ona też mnie najwyraźniej lubi. Co prawda nie tak bardzo jak mojego tatę, którego ubóstwia. Za dziadkiem poszłaby na koniec świata.

W domu potem powtarzam do Pawła, że chciałabym taką dziewczynkę i co on na to? A on, że fajniejszy byłby chłopczyk. Tak sobie żartujemy, ale widzę, że mąż córeczkę też by chciał.

Zastanawiam się jak poprawić relacje z dziećmi z rodziny mojego męża. Jak im daję jakąś zabawkę, to nie ma wtedy żadnej reakcji. Wezmą, ale nawet nie podziękują, tak się chyba mnie wstydzą. Zabawka najwidoczniej nie ma szans ocieplić naszych relacji. Powinnam być taką ciocią jaką jestem dla mojej bratanicy, tylko jak to zrobić?

Kilka lat później … 15.08.2020 r.

Dzieci rodzeństwa mojego męża to teraz niemal dorośli ludzie. Niestety nie udało mi się dotrzeć do nich, tak jak mi się to udało z moją bratanicą. Może brak własnych dzieci był jakąś barierą? Nie wiem.




Brak komentarzy

Wróć do spisu treści