Nie wybieramy się nigdzie na Sylwestra. Spędzimy go we własnym gronie.
Nie mam z tym problemu jak kiedyś. Kiedyś, jeszcze przed poznaniem mojego męża, wiele Sylwestrów spędziłam samotnie. Jednego Sylwestra to nawet spędziłam w Internecie, wędrując po różnych czatach w poszukiwaniu sama nie wiem czego. Bardzo byłam wtedy zaskoczona tym, że jest wiele samotnych osób w młodym wieku spędzających koniec roku w Internecie.
Zanim zaszłam w ciążę z Bartusiem byliśmy na paru Sylwestrach z mężem. A obecnie wolę spędzać Sylwestra z moim mężem i dzieckiem w domu, niż na imprezie sylwestrowej.
Moja koleżanka z pracy zapłaciła 550 zł od pary i spędzi Sylwestra z mężem w jakimś ekskluzywnym lokalu. Do tego trzeba zakupić świetną i drogą kieckę, a może i nawet buty. I koszty Sylwestra mogą wynieść nawet i 1000 zł.
Za 1000 zł to można wiele rzeczy kupić, a nawet parę fajnych miejsc zwiedzić. A właściwie to każdy może wydać swoje pieniądze na co tylko chce. Jeden chce spędzić szalony Sylwester za szalone pieniądze, a ktoś inny woli wydać te pieniądze na zupełnie coś innego, np. wycieczki w ciekawe miejsca.
A my sobie dziś jeszcze z Bartusiem potańczymy. Bartuś uwielbia tańczyć, w sumie to ja też. A potem, mam nadzieję, że Bartuś szybko zaśnie, a my z mężem spędzimy romantyczny wieczór …
Zamykam ten rok z bagażem doświadczeń raczej dobrych. I mam nadzieję, że następny będzie równie dobrym rokiem.
Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Kilka lat później … 9.08.2022 r.
No i nadal spędzamy Sylwestra w domu. Nadal wolę wydać pieniądze na coś zupełnie innego, a nie na Sylwestra.