ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Przygoda w autobusie

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Młoda mama ·
Mam za sobą tylko 2 godziny snu. Bartuś obudził się o godzinie 1 w nocy
i nie mógł zasnąć przez parę następnych godzin. Nic mu nie dolegało.
Pytaliśmy go o to z mężem wielokrotnie, ale za każdym razem odpowiadał, że nic go nie boli. Co prawda ma katar od paru dni, ale teraz już w niewielkim stopniu, więc nie sądzę, aby katar był przyczyną braku snu u mojego dziecka.

Co więc było przyczyną? Niestety nie mam pojęcia. Około 4.30 Bartuś w końcu usnął. Fatalnie się czułam. Godzinę później powinnam być na przystanku, ale nie wyobrażałam sobie jak ja dojdę do przystanku. Źle się czułam i bardzo bolała mnie głowa. Być może miałam wtedy bardzo wysokie ciśnienie.

Położyłam się jeszcze na chwilę z myślą, że wstanę o 6 i pójdę jakoś do tej
pracy. O 6.30 wyszłam z domu i powłócząc nogami jakoś doszłam do przystanku. Przez korki bus bardzo długo jechał do Krakowa. W busie był tłok. Nie dało się zdrzemnąć.

W Krakowie wsiadłam do autobusu o nr 194 z myślą, że po paru przystankach przesiądę się na 164. Mam tylko bilet miesięczny na linię nr 164, ale mogę jeździć wszystkimi autobusami jeżdżącymi po tej linii. W trakcie jazdy zupełnie zapomniałam, że jadę 194. Byłam przekonana, że jadę 164. W pewnym momencie wsiadły 2 panie, które zamierzały skontrolować bilety. Byłam spokojna, bo przecież miałam przy sobie ważny bilet miesięczny.

Siedziałam w środku długiego autobusu. Jedna pani poszła do kierowcy,
a druga zaczęła sprawdzać bilety od środka autobusu (ale nie zaczęła ani ode mnie i ani od innych paru osób siedzących w środkowej części autobusu) i poszła w kierunku końca autobusu. Nagle zorientowałam się, że coś jest nie tak. Autobus skręcił, a przecież mój powinien jechać prosto. Co jest? Zmiana trasy? I nagle sobie przypomniałam, że jadę niewłaściwą linią, przecież ja miałam się przesiąść na mój autobus. Serce waliło mi jak oszalałe, ale na moje szczęście autobus zatrzymał się na przystanku i z pośpiechem wysiadłam z autobusu. Musiałam usiąść na chwilę na przystanku żeby się uspokoić. Jak to się stało, że zapomniałam o przesiadce? Chyba jestem bardzo zmęczona …




Brak komentarzy

Wróć do spisu treści