ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

11 listopada

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Mężatka ·

11 listopada - dzień bardzo ważny dla Polaków, nie trzeba nikomu tłumaczyć, co ten dzień znaczy ...

A dla mnie ten dzień kojarzy się też z innymi wydarzeniami, które dotyczą tylko mnie i Pawła, mojego kochanego mężulka. 3 lata temu w tym dniu po raz pierwszy ujrzeliśmy się z moim obecnym mężem.

Pamiętam doskonale ten dzień. Też było zimno jak dziś. Nie było też słońca jak dziś. I pamiętam faceta, z którym nie wiązałam żadnych nadziei. Nie wiem jak to się dzieje, że często kiedy człowiek nie spodziewa się już, że wymarzona dana rzecz, sprawa czy uczucie spotka człowieka, to właśnie wtedy to się dzieje ...?

Gdyby mi ktoś wtedy powiedział, że ten człowiek będzie kiedyś najważniejszy na świecie, to bym w to nie uwierzyła. Tak długo nie wierzyłam w tę znajomość.

Chodziłam na spotkania z obecnym moim mężem, bo nie miałam nic lepszego do roboty. Myślałam sobie: a co mi szkodzi mieć kolegę, przynajmniej nie będę siedziała w domu w niedzielę. Całe szczęście, że Paweł był uparty i postawił na mnie mimo tego, że nie widział we mnie żadnej radości z tych początkowych spotkań.

A rok później dokładnie 11 listopada Paweł mi się oświadczył. Po tym dniu miałam jeszcze dużo różnych wątpliwości, bałam się życia bez rodziców. Wręcz nie  potrafiłam sobie tego wyobrazić. Paweł też miał wątpliwości, właściwie postępuje.

A o tym, czy dobrze zrobiliśmy mogliśmy się przekonać jedynie po ślubie. Za 4 dni będzie już 1,5 roku naszego małżeństwa i ani jednej kłótni w ciągu tego okresu.

Jesteśmy bardzo szczęśliwym małżeństwem, rozumiemy się w pół słowa. Brakuje tylko jednego. Dziecka. Wciąż go nie ma. Czy się go doczekamy
... ?

Chyba tylko jeden Bóg wie ....

Kilka lat później … 20.05.2020 r.

Jak to jest …? Gdy się czegoś szuka i oczekuje, to się tego nie dostaje? A gdy się czegoś przestaje szukać i oczekiwać, to się to dostaje? Tak było w moim przypadku.

Nieoczekiwanie pojawił się w moim życiu (ponad trzydziestoletniej kobiety, a dokładniej prawie 34 letniej kobiety) najważniejszy mężczyzna, którego przestałam już szukać i oczekiwać.

Gdy teraz wracam do tej przeszłości, to znów się zastanawiam, co by było gdyby … nie było Internetu. Czy mielibyśmy szansę na jakiekolwiek spotkanie?

Facet ze wsi i kobieta z dużego miasta, jakim jest Kraków. Facet ze średnim wykształceniem i kobieta z podyplomowym wykształceniem. I wiecie co, mimo tej różnicy w wykształceniu uważam, że mój mąż jest mądrzejszy ode mnie. Ma ogromną wiedzę na różne tematy i niesamowitą pamięć. Wystarczy tylko, że coś przeczyta i po prostu to pamięta. Jak czegoś nie wiem, to po prostu idę do mojego męża i zadaję mu pytanie. Prawie zawsze otrzymuję obszerną odpowiedź.




Brak komentarzy

Wróć do spisu treści