Kończy się powoli ten drugi długi majowy weekend. Było super. Przez ten czas rodzina nas licznie odwiedzała. Było pełno śmiechu i zabawy.
Moje dziecko miało dużą frajdę ze spotkań z dziećmi. Bartuś szczególnie upodobał sobie swojego kuzyna, ale … nie rówieśnika. Michał ma lat 14. I co ciekawe i trochę dla mnie zaskakujące, Michał bardzo chętnie bawił się z moim dzieckiem. Rzucali do siebie piłkę, bawili się w chowanego, ale nie tylko …
Bawili się też zabawkami mojego dziecka, czyli np. kosili trawę dziecięcą kosiarką, jeździli traktorkiem z przyczepą. Na przyczepę ładowali trawę ze stokrotkami. Tata Michała też był zaskoczony tym, że jego niemal dorosły syn bawi się z 1,5 rocznym dzieckiem.
Któregoś dnia Michał przyjechał do nas skuterem. Bardziej od skutera Bartusiowi spodobał się kask. No cóż, moje dziecko chce mieć kask. Koniecznie. Tłumaczymy mu, że Bartuś nie potrzebuje kasku, bo nie mamy skutera, ani motoru, ale to nic nie daje. Ciągle o nim mówi i o Michale.
Michał jest chyba dla mojego dziecka jak starszy brat. I jakimś wzorem do naśladowania. Ech, przydałoby się rodzeństwo mojemu dziecku. Wszyscy mi mówią, że Bartuś powinien mieć rodzeństwo. Może i powinien mieć rodzeństwo, ale nie wiem czy je będzie miał. To nie są proste sprawy w moim wieku …
Kilka lat później … 20.02.2022 r.
Jak już wiecie, moje dziecko nie ma rodzeństwa i nie będzie go miał. Jednakże robimy z mężem co w naszej mocy, aby nasze dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo i myślę, że takie ma.