ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Jak ubierać dziecko w upały?

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Młoda mama ·
Oj, nie chciało się dzisiaj iść do pracy, bardzo nie chciało. Długi weekend czerwcowy był u mnie na wsi bardzo upalny. Trzeba przyznać, że lepiej się znosi upał przebywając w domu, niż w pracy. Z domu można wyjść w każdej chwili na zewnątrz, czego nie można zrobić w pracy.

Temperatura w cieniu była wyższa na zewnątrz, niż w domu, a mimo tego przebywanie w domu było nie do zniesienia, a na polu i owszem. Przez cały weekend wiał, raczej delikatny, wiatr. Bardzo się bałam tego wiatru w trosce o dziecko.

Kilka razy wychodziłam z nim na pole i za każdym razem bałam się, że go zawieje. Poza tym kompletnie nie wiedziałam jak go ubrać. Wczoraj po raz pierwszy zdecydowałam się ubrać mu bluzkę z krótkim rękawkiem i spodnie bez stóp, ale to dlatego, że w bluzce z długim rękawem po prostu się spocił.

To samo było w nocy. Dopiero mijającej nocy zdecydowałam się na ubranie dziecka w jego nową piżamkę, składającą się ze spodni (bez stóp) i koszulki z krótkim rękawkiem. Do wcześniejszej nocy spał w pajacach i przykrywałam go albo kołderką, albo kocykiem. Tej nocy przykryłam go flanelową pieluszką.

No i cóż się okazało … okazało się, że dziecko przespało całą noc, a ja nie, bo mnie było gorąco. Wcześniejszej nocy, kiedy Bartuś spał w pajacu i był przykryty kocykiem, przychodziłam do jego łóżeczka parę razy, bo był bardzo niespokojny. Teraz już wiem, że mu było gorąco.

Nie wiem, czy ja się przypadkiem za bardzo nie przejmuję zdrowiem mojego synka … Boję się żeby nie zachorował i dlatego tak go ciepło ubierałam. A to przecież też jest niebezpieczne dla zdrowia dziecka.

Kilka lat później … 11.08.2021 r.

Nie pamiętam już teraz tego lata tamtego roku, ale pamiętam, że niepotrzebnie tak się ciągle bałam o zdrowie mojego dziecka. Dziecko zdrowo rosło i zamiast się z tego cieszyć, to ja się ciągle czymś zamartwiałam.



Brak komentarzy

Wróć do spisu treści