Wraz z zakończeniem upałów zniknęła mi opuchlizna na nogach i rękach. Co za ulga i zaskoczenie. Myślałam, że opuchliznę mam od ciąży, a upały po prostu ją powiększyły. Bardzo się cieszę, że tego problemu już nie mam, bo ostatnio pogoda niezbyt dopisywała i wyjście w klapkach na zewnątrz zakończyłoby się najpewniej przeziębieniem. A wychodzę z domu bardzo chętnie bo się czuję wyśmienicie. Nie mam w tej chwili żadnych dolegliwości. Oby tak było do końca ciąży.
Jestem w 27 tygodniu ciąży. I może to jeszcze za wcześnie, ale powoli zaczynam się rozglądać po internecie za różnymi akcesoriami dziecięcymi dla mojego Dzidziusia. Mąż mi ciągle mówi, że to jeszcze za wcześnie.
Może i jest za wcześnie, ale co mi szkodzi pooglądać sobie wszystkie rzeczy. Na razie nic nie muszę kupować. Chcę być po prostu zorientowana w możliwościach i cenach. Jak przyjdzie czas na zrobienie zakupów, to wiedza na temat tego, co należy kupić dziecku oraz gdzie to wszystko kupić po prostu się przyda.
Z drugiej strony kiedy przyjdzie właściwy czas na zakupy? W 30, 33, 34 tygodniu ciąży? A może po 3 USG genetycznym? Mam je mieć za jakieś 2 tygodnie. Ja to już wolałabym mieć te wszystkie rzeczy w domu, bo jeżeli dziecko urodzi się za wcześnie?
Kilka lat później … 25.05.2021 r.
Możliwe, że opuchlizna na nogach i rękach związana była jednak z ciążą, ponieważ nigdy później, ani wcześniej nie miałam takiego problemu.