Ostatnio pisząc o USG połówkowym zapomniałam napisać, że nasze dziecko zdało egzamin na 6. Lekarka powiedziała: dziecko na 6. To jego pierwsza 6 w życiu.
Jestem bardzo dumna z niego. I coraz bardziej jestem świadoma tego, że w zasadzie jestem już mamą i tak się czuję. Gdy wraz z mężem mówimy do dziecka, to używamy słów: tatuś, mamusia, ale jeszcze z taką pewną dozą nieśmiałości i niedowierzania.
Jestem bardzo dumna z niego. I coraz bardziej jestem świadoma tego, że w zasadzie jestem już mamą i tak się czuję. Gdy wraz z mężem mówimy do dziecka, to używamy słów: tatuś, mamusia, ale jeszcze z taką pewną dozą nieśmiałości i niedowierzania.
Ponadto lekarka powiedziała, że mam bardzo duży worek owodniowy. Jest na tyle duży, że zmieściłoby się w nim jeszcze jedno dziecko. Tak sobie wtedy pomyślałam … że dziewczynka by się jeszcze w nim zmieściła … i byłaby parka … i urwanie głowy. Na razie mogę sobie jedynie wyobrazić ile może być pracy przy jednym dziecku, a co dopiero przy dwójce dzieci w tym samym wieku.
Moja kuzynka urodziła w ubiegłym roku bliźnięta: chłopczyka i dziewczynkę. Jej mama mówiła mi, że jej córka bardzo schudła. Ma pełne ręce roboty przy nich. Ciocia pomaga jej ile może przy tych dzieciach, ale nie może być przy nich przez całą dobę, bo pracuje.
Kuzynka mimo ciągłego zmęczenia jest bardzo szczęśliwa, bo od razu ma dwójkę dzieci i to na dodatek przeciwnej płci.
Bliźnięta, oprócz wyglądu, bardzo się od siebie różnią. Chłopczyk jest dzieckiem bardzo spokojnym w przeciwieństwie do dziewczynki.
Bliźnięta, oprócz wyglądu, bardzo się od siebie różnią. Chłopczyk jest dzieckiem bardzo spokojnym w przeciwieństwie do dziewczynki.
Kilka lat później … 15.05.2021 r.
Moja kuzynka miała pełne ręce roboty, jak dzieci były jeszcze bardzo małe. Teraz pewnie też pracy przy nich nie brakuje, ale są już większe i samodzielne.
Wydaje mi się, że lepiej się wychowuje dwójkę dzieci, niż jedno dziecko. Dzieci mają siebie. Mogą się ze sobą bawić. Może też się kłócą, ale zawsze będą miały siebie, w razie jakiejś potrzeby.