17 listopada 2014 r. mam się zgłosić do szpitala, a 18 listopada będę
miała wykonane cięcie cesarskie. Lekarka powiedziała, że zostanie
mi podane lekarstwo na rozwinięcie płuc dziecka. Powiedziała mi też,
że dziecko zostanie z mojego brzucha wyciągnięte, a tak naprawdę
może nie być jeszcze na to gotowe. Dziecko może potrzebować jeszcze
trochę czasu na ukończenie procesu rozwijania się płuc. Dlatego też,
do szpitala mam się zgłosić dzień przed cięciem cesarskim.
Za 11 dni urodzę dziecko, mojego synusia. Coraz trudniej mi się czeka
na ten moment, ale damy radę z Dzidziusiem. Cały czas mu powtarzam,
aby poczekał na ten dzień i nie myślał wcześniej się urodzić. Im później się
urodzi, tym dla niego lepiej.
Coraz bardziej boję się tego dnia, tego cięcia cesarskiego, samego zabiegu.
Boję się o to, że coś pójdzie nie tak ze mną. Natomiast dla dziecka podobno
bardziej bezpieczny jest poród przez cesarskie cięcie, bo nie musi się
przeciskać przez wąski kanał rodny kobiety. Jeżeli dojdzie do cięcia
cesarskiego (bo dziecko nie urodzi się wcześniej) to nie będę miała szansy
doświadczenia bólów porodowych i z tego bardzo się cieszę.
A tymczasem nadal czekamy sobie z Dzidziusiem na ten wielki moment …
Ja bym nie sugerowała żadnej preferencji - będzie jak ma być :) ciesz sie zbliżającym momentem,wykorzystaj czas na spakowanie walizki i załatwienie ostatnich ważnych przed porodem spraw.... A jak synek będzie miał na imię?