ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Rowerek

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Mężatka ·
Mamy kolejny Nowy Rok czyli początek czegoś nowego? Coś się skończyło, a coś innego się zaczyna? Może coś lepszego? Nowe nadzieje, marzenia do zrealizowania? Nowe postanowienia? Nowe cele? Tylko jakie?

Hmm, może schudnąć? Tylko po co? Mam nadwagę, ale to jeszcze nie jest otyłość. Dla męża? Jemu się podobam taka jaka jestem. Odkąd jestem mężatką nie myślę o swojej nadwadze. A może dla swojego zdrowia? To już jest jakiś sensowny cel. Tylko jak siebie przekonać, że utrata kilku kilogramów dobrze mi zrobi? Na nic nie choruję.

Aaaaa, ale gdzieś kiedyś czytałam, że dodatkowe kilogramy nie pomagają w poczęciu dziecka. O to jest świetna motywacja do utraty kilku kilogramów. Tylko czy mi się to uda? Trzeba byłoby zmienić dietę, więcej się ruszać.

Na długo przed ślubem kupiłam sobie rower stacjonarny, na którym regularnie jeździłam. Praktycznie każdego dnia siadałam na niego na choćby parę minut żeby trochę rozruszać kości. Włączałam telewizor i zaczynałam pedałować. A teraz niestety tak nie robię. Jakiś czas temu rower przywiozłam i zainstalowałam go na dole w magazynku. I tak sobie tam samotnie stoi nieużywany.

No nic, trzeba zacząć od razu działać. Zaraz pójdę trochę pojeździć. Wygląda na to, że wraz z zamążpójściem przestałam dbać o swoją kondycję fizyczną? Chyba tak to wygląda. Oj, niedobrze, bardzo niedobrze.
Już idę na ten rower ...
Kilka lat później … 14.06.2020 r.
Kilka lat temu rower został rozebrany i schowany. Nie mam na razie na niego czasu. Jeździłam na nim w Krakowie jak jeszcze byłam panną i jeździłam na nim na początku małżeństwa. Obecnie mam inne zajęcia w domu i koło domu.
W domu i koło domu zawsze jest coś do zrobienia. Przykładowo … Kilka dni temu cięliśmy żywopłot. Mąż go ciął, a ja ściągałam ścięte gałązki z żywopłotu i rzucałam na ziemię, aby potem je zgrabić.
Napracowałam się i to bardzo. Na drugi dzień mnie wszystko bolało, wszystkie mięśnie … Przy okazji złapałam kleszcza. I to jest minus, duży minus życia na wsi wśród zielonych łąk i lasów, ale jedyny minus …



Brak komentarzy

Wróć do spisu treści