ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo
Blog młodej mężatki
REKLAMA
Przejdź do treści

Telefony smartfony

ABCmaluszka.pl - płodność, ciąża, poród, dziecko, macierzyństwo, blog
Opublikowany przez w Młoda mama ·
Ciekawa jestem, czy wśród moich Czytelniczek/Czytelników jest ktoś, kto nie posiada telefonu - smartfona? Ja go posiadam, ale moja kuzynka jeszcze nie. Od ponad 5 lat ma cały czas ten sam telefon, odporny na upadki i ładowany średnio raz na tydzień.

Czy można to samo powiedzieć o smartfonie? Spadł Wam kiedyś smartfon i nic mu się nie stało? Jak często go ładujecie? Raz w tygodniu, dwa razy w tygodniu, co drugi dzień, a może każdego dnia?

Swoją drogą telefon służy jej (mnie zresztą głównie też) jedynie do telefonowania i wysyłania sms-ów. Dlatego na razie nie wymienia go na smartfona. Wie, że smartfon wygląda w ręce dzwoniącego, czy w inny sposób korzystającego z niego, bardziej elegancko.

Czuła nawet przez jakiś czas wstyd z posiadania telefonu z klawiszami, szczególnie wtedy, gdy ktoś znajomy, bardzo młody człowiek, potrzebował zadzwonić, a nie miał swojego telefonu. Pożyczyła mu swój telefon z dużą niechęcią.

Nic nie powiedział, tylko popatrzył na niego bardzo zdziwiony i nie wiedział jak z niego skorzystać, co kuzynkę (i mnie, gdy mi to opowiadała) znowuż bardzo zaskoczyło i zdziwiło. Widocznie nie miał do czynienia z takim telefonem?

Jej mąż widząc uczucia kuzynki względem telefonu chciał jej nawet kupić smartfona. Zrobił przegląd smartfonów w internecie i stwierdził, że ciężko kupić coś bardziej porządnego od jej telefonu z klawiszami, szczególnie z wymienną baterią. Aaaaaa, jeszcze nie wiecie jednego. Ten kilkuletni telefon cały czas funkcjonuje na jednej i tej samej baterii!

Wracając do wstydu, to jej w końcu przeszło. Doszła do wniosku, że najważniejsza jest wygoda. Telefon dobrze leży w dłoni i tak jak pisałam: po upadku jest cały (chociaż niewiele razy jej spadł, głównie dziecku) i nie trzeba go mieć ciągle podłączonego do prądu, czyli jest też oszczędność prądu, a tym samym też pieniędzy.

Hihi, moje 3,5 letnie dziecko też było ostatnio bardzo zdziwione telefonem mojej kuzynki.

Chciał zobaczyć jej telefon, bo zauważył, że jej trochę inny niż mój, więc mu go na moment dała. Przesuwał paluszkiem po wyświetlaczu telefonu, ale żadne zdjęcia się nie przesuwały. Doszedł w końcu do wniosku, że ciocia ma popsuty telefon. Pobiegł z nim do taty i powiedział: tato, cioci popsuł się telefon, napraw go!

Ja lubię swojego smartfona, ale służy mi jedynie do zadzwonienia i robienia zdjęć, szczególnie mojemu dziecku. Nie używam Internetu w smartfonie. Wystarczy mi Internet w komputerze, jest wygodniejszy w użytkowaniu.

Natomiast zauważyłam, że gdziekolwiek się nie ruszę, tam praktycznie w ręce jest telefon, w jednej ręce, bo druga służy do przesuwania palcem po wyświetlaczu. Czy też to zauważyliście?

Oczekujący na przystankach, w autobusach, busach, w kolejkach, na korytarzach szkół, urzędów większość ludzi coś przesuwa w swoich telefonach, ogląda, czyta, pisze. Nie widzą nic, co się dzieje wokół nich. Czy zauważą zbliżającą się wiosnę za oknami autobusu?

Najgorsze, że młodzież nie widzi starszych ludzi stojących przy nich w autobusie. A może młodzi ludzie po prostu udają, że nie widzą staruszków?





Brak komentarzy

Wróć do spisu treści